Szanowni Państwo,
Dziś święto pracy. Należę chyba do ostatniego pokolenia, które pamięta oficjalne pochody i ob-chody, łopot sztandarów i generalną nudę pierwszomajówek. Jak w przypadku innych świąt, jestem zwolennikiem możliwie radosnego i spontanicznego w nich uczestnictwa. Stąd od pochodów wolę zdecydowanie wędrówki po górach. Lokalne i chwilowe uwarunkowania powodują, że dziś nie jest to tak proste i jednoznacznie ciężko chyba nam powiedzieć, co można, a czego nie wolno, co jest bezpieczne, a co nie. Ale nie zmienia to mojego podejścia do istoty tego święta – praca jest ogromnym dobrem.