List XII Za nami i przed nami – wybory!!!!

Kochani,

Moja służba dla Wydziału powoli się kończy. Zapowiadałem to kierownikom jednostek mniej więcej pół roku temu. To był jasny wybór – widziałem, co udało i uda mi się zrobić, wiedziałem, czego zrobić nie zdołam. Uznałem, że niezależnie od wyborów rektorskich moja wydziałowa Wspólnota musi mieć jako swojego lidera osobę widzącą nieco inaczej jej problemy. Ale dzięki temu widzę też klarownie to, co udało nam się zachować, co rozwinąć. Bez wątpienia dumny już dziś jestem z tego, że udało nam się zbudować Wspólnotę troszczącą się o nas wszystkich. Bez wyjątku. I dlatego uważam, że wybory, które miały miejsce w środę, dowiodły jeszcze raz naszej siły.

Przypomnę, że w środę podjęliśmy na Stadionie Miejskim trud wyboru nowego dziekana. Przytłaczającą większość – ponad 80% – głosów otrzymał prof. Artur Błażejewski. Ponieważ jednak względy formalne wymagały uzyskania przez niego pięciu więcej głosów, do wyboru nie doszło. W części wynikało to z faktu, że w wyborach ze względów formalnych nie mogli wziąć udział studenci wyłonieni przez samorząd, których mandaty jednak wliczono do liczby określającej wielkość Rady Wydziału. Ale też głosowania – było ich trzy – ujawniły, że wśród głosujących była spora liczba elektorów nieprzekonanych do jedynej kandydatury zgłoszonej w tych wyborach.

Rozumiem rozczarowanie i zdenerwowanie części elektorów. Zwróćmy jednak uwagę na wartość, jaka się ujawniła w tych wyborach – siłę przekonań naszych koleżanek i kolegów. Nic przecież prostszego, niż zagłosować raz na 'nie’ by podkreślić swoją odrębność, ale potem na 'tak’, by uniknąć konfrontacji i nie wracać więcej do wyborów. Tak się jednak nie stało. W zasadzie w ciągu trzech głosowań obie strony – ci, którzy wspierali Kandydata, oraz ci, którzy Go nie popierali – utrzymały identyczną liczbę głosów. To znaczy, że nie były to wybory koniunkturalne.

Tak wygląda demokracja – spieramy się, oddajemy głosy, staramy się uzyskać zgodę, ale nie za wszelką cenę. To bardzo dobrze, to znaczy, że mamy odwagę i jesteśmy wierni swoim poglądom. Ja też tę cechę podzielam i dlatego bardzo Was proszę – nie unikajcie kolejnych wyborów. Tych, które będą powtórzonymi wyborami dziekana na przełomie czerwca i lipca, ale też tych, które w jednostkach wyłonią wstępnych kandydatów na kierowników i 24 czerwca sfinalizują się wyłonieniem przez Radę Wydziału kandydatów na kierowników jednostek. Przekonujcie się, rozmawiajcie, informujcie się – pokażcie siebie i swoje cele swoim wspólnotom! Zawsze uważałem, że Wspólnocie należy się informacja, rzetelne przedstawienie swoich poglądów. Mam nadzieję, że dzięki temu kolejne wybory przebiegną sprawnie i bez większych już niespodzianek.

No i pamiętajmy, że wybraliśmy jednak w środę naszych trzech senatorów! Prof. prof. Artura Błażejewskiego, Joannę Nowosielską-Sobel i Krzysztofa Ruchniewicza. I nie napiszę, z jakich są jednostek, bo będą oni w Senacie reprezentować Wydział, nie zaś instytuty lub katedrę. A jak ktoś ciekawy, to i tak znajdzie 🙂

Dużo się dzieje, o wszystko możecie zapytać w niedzielę, o 20.00. Tak, nasz lajf wydziałowy dalej działa! Myślę, że przed nami jeszcze trzy spotkania, do końca semestru idziemy przecież razem! Trzymajcie się ciepło, uważajcie na siebie – i do zobaczenia w niedzielę!