Tydzień III. Spotkania i relacje

Tydzień upłynął tak szybko. Jak dla mnie – zdecydowanie za szybko. Nadal rozpoznaję różne aspekty funkcjonowania naszej Uczelni. Ale też to, czego się dowiaduję, utwierdza mnie w przekonaniu, że czas na zmiany – czas najwyższy – ale jednocześnie, że te zmiany muszą opierać się o zdecydowanie lepszy, szybszy i bardziej otwarty obieg informacji. Wreszcie, jestem przekonany, że musimy działać wspólnie wewnątrz naszej Wspólnoty, ale też wspólnie z naszym otoczeniem. Tu nie chodzi o „trzecią misję” lub inne podniosłe słowa i hasła. Nie, po prostu musimy być razem dla siebie i ludzi wokół nas – widoczni, transparentni, pomocni.

  1. Ponownie odwiedziłem pałac w Białkowie, tym razem spotykając się w szerszym gronie – z przedstawicielami Instytutu Astronomii oraz Wydziału Nauk Biologicznych, ale też z panią wójt tutejszej gminy. Zastanawialiśmy się, jak przekształcić przyszłe Centrum Edukacji Astronomicznej w żywy, otwarty ośrodek edukacyjny. Mamy pewne pomysły, będziemy działać dalej. Na pewno będzie to fantastyczne miejsce dla dzieci interesujących się Kosmosem. Musimy tylko pokazać je wszystkim zainteresowanym i znaleźć sposób na uczynienie go nie tyle dochodowym, co nie przynoszącym dużych strat finansowych, a jednocześnie promującym nasz Uniwersytet wśród Dolnoślązaków. To się musi udać! Potem jeszcze wizyta w Odolanowie i w Rudzie Milickiej. Jeśli mamy podejmować decyzje dotyczące zaangażowania Uniwersytetu poza Wrocławiem, nie mogą one zapadać bez znajomości ich kontekstu.
  2. Krótki wywiad w Radiu Rodzina. Niestety, nie zdążyłem być w tym Radiu osobiście – czego nadal żałuję – ale przynajmniej przez telefon udało nam się porozmawiać. Dobre pytania – o rolę Uniwersytetu dla otoczenia, o naszą otwartość wobec mniejszości w ogóle i ruchu LGBT w szczególności, ale też o kształcenie od października i sposób, w jaki mają się do niego przygotować studenci i wykładowcy. Podkreślałem w swoim programie, że musimy być otwarci na media, że musimy odpowiadać na pytania ważne dla naszego otoczenia. Staram się dotrzymywać obietnic.
  3. Wspólnie z prorektor Patrycją Matusz spotkanie z marszałkiem województwa dolnośląskiego, Cezarym Przybylskim. W relacjach z Urzędem Marszałkowskim i Sejmikiem Województwa mamy dużo do nadrobienia. Nie skorzystaliśmy w równym stopniu z innymi wrocławskimi uczelniami z możliwości współpracy z naszymi wojewódzkimi władzami samorządowymi. Ale działamy, powoli budujemy nowe mosty.
  4. Razem z prorektorem Dariuszem Adamskim spotkanie z przedstawicielami wszystkim obecnych na Uniwersytecie związków zawodowych. Przed nami zakończenie sporu zbiorowego, zaopiniowanie i przyjęcie nowego regulaminu płac. Obie rzeczy bardzo ważne, ale najważniejsze jest poczucie wspólnego celu – budowy przyjaznej pracownikom kultury pracy, która będzie wspierała ich talenty, ale pokazywała też, do czego wszyscy razem, wspierając się, musimy zmierzać. Bardzo dobra atmosfera, poczucie wspólnej odpowiedzialności za naszą przyszłość. Nie mamy złudzeń co do punktu startu, wiemy, że nie będzie łatwo – ale wiemy też, że bez współpracy nie zbudujemy Uniwersytetu na miarę potrzeb nas wszystkich. Jest dobra chemia, jest wspólne działanie. Konkretne ustalenia co do kalendarza współpracy. Działamy razem!
  5. W piątek JM Rektor prof. Adam Jezierski przekazał prorektorom – prof.prof. Gabrieli Bugli-Płoskońskiej, Patrycji Matusz, Dariuszowi Adamskiemu, Tomaszowi Kaliszowi, Eugeniuszowi Zychowi akty nominacji. Dla mnie to wzruszająca chwila, bo z nimi będę realizował nasz wspólny program. Co tydzień spotykamy się, by określać kolejne kroki, precyzować drogę realizacji strategicznych celów Uniwersytetu. Wiemy jedno – zmiany nie przyjdą same, zmiany są konieczne, ale to nie zmiany same w sobie są naszym celem. Tym jest Uniwersytet zwrócony ku przyszłości. Budujemy go tu i teraz. Bez wahania.

Pomijając – za co przepraszam, ale nadmiar szczegółów zaciemnia obraz – spotkania różne, ważne, ale których sens będzie się wyłaniał w bardziej generalnych działaniach, powyższe aktywności opisują różnorodność sfer, w których staramy się przygotować nasz nowy/dobrze znany Uniwersytet. Idziemy i nie zmieniamy kierunku.