Tydzień drugi. Budujemy fundamenty.

Nasz Uniwersytet nie przestaje mnie zadziwiać. Różnorodny, z ogromnym potencjałem, gotowy do skoku… Wszystko, co robię, to próba dotarcia do tej energii, wyzwolenia jej. Nie sprzyja nam czas, bo większość z nas niepokoi się o funkcjonowanie Uczelni od 1 października. Ale uważam, że myśląc o tym terminie powinniśmy rozejrzeć się wokół nas.

Dla mnie punktem odniesienia jest funkcjonowanie szkół, gdzie uczniowie mają większe problemy w zachowaniu samodyscypliny, niż studenci. Szkoły mają dużo trudniejsze zadanie, niż my – uczniowie nie mogą uczyć się zdalnie, nie mają zajęć hybrydowych, nie mogą redukować liczby uczniów w oddziałach szkolnych. Ale dają radę. Jeśli pojawiają się przypadki koronawirusa – a pojawiają się, nawet w szkole mojego syna – sprawnie przebiega odesłanie zakażonych dzieci na kwarantannę i testowanie tych, które mogłyby być zakażone. Reszta normalnie uczęszcza do szkoły. Wiem z doświadczenia, że przy różnych procedurach zarówno nauczyciele, jak i służba zdrowia w naszym mieście stają na wysokości zadania. Wszystko zależy od nas. Warto być ostrożnym, dbać o siebie i nasze otoczenie, ale nie warto żyć w strachu. Wirus nie zniknie szybko i musimy nauczyć się, jak żyć i pielęgnować nasze wartości pomimo jego obecności. Miejmy nadzieję, że ten rok akademicki będzie ostatnim w tych rygorach. Ale nie da się przecież wykluczyć, że ta sytuacja przedłuży się. Dlatego powtórzę – zróbmy wszystko, by dawać przykład naszemu otoczeniu: jesteśmy racjonalni, ostrożni, ale dbamy o podtrzymanie tego, co na Uniwersytecie najważniejsze – wspólnoty nauczających i nauczanych, którzy spotykają się, ścierają i dyskutują. Bez tego nie będzie Uniwersytetu, choć może istnieć kształcenie zdalne prowadzone przez szkoły wyższe.

Czytaj dalejTydzień drugi. Budujemy fundamenty.

Tydzień pierwszy. Początki zmian

Trudno podsumować tydzień, który w większości wypełniły pierwsze kroki w budowaniu nowego sposobu funkcjonowania Uniwersytetu. Sporo decyzji kierunkowych, nie zawsze łatwych i przyjemnych, ale w moim odczuciu niezbędnych. Ich celem jest zbudowanie Uniwersytetu skupionego na jakości badań i ściśle z nimi związanej dydaktyki, a także na rozszerzaniu współpracy z otoczeniem. Zadaniem pracowników administracji jest kreatywne wspieranie tych działań, aby stali się ich współautorami. Od inwencji i zaangażowania nauczycieli akademickich zależy, czy uda nam się te cele wypełnić treścią. Naszym zadaniem, zespołu zarządzającego, jest wspierać nasz Uniwersytet – jako całość, jako Wspólnotę – w rozwoju zgodnie z jego strategicznymi celami. To jest zadanie na lata i pewnie nie wszystkie pragnienia uda nam się zaspokoić. Ale idziemy do przodu. Nie ma odwrotu!

Czytaj dalejTydzień pierwszy. Początki zmian

Czas, czas coraz szybciej biegnący…

Ostatni tydzień przygotowań minął. Pracy dużo, a potrzeby naszego Uniwersytetu jeszcze większe. I dobrze, bo to pokazuje też naszą dynamikę, chęć zmian i możliwości ich wprowadzania. Widać też bardzo wyraźnie, że pewne schematy funkcjonowania są po prostu niewydolne, że dalsze ich trwanie może nam poważnie zaszkodzić. Dlatego szukam przestrzeni do wspierania wszystkiego i wszystkich, którzy pomogą nam w prowadzeniu Uniwersytetu w kierunku jakości, a jednocześnie nie zdestabilizują naszego funkcjonowania. Nauka i związana z nią dydaktyka potrzebują spokoju i skupienia, potrzebują klarownego i konkretnego poparcia. To się musi udać!

Czytaj dalejCzas, czas coraz szybciej biegnący…

Uniwersytet – zawsze po stronie słabszych, nigdy podzielony

Chciałbym bardzo podziękować osobom, które zaangażowały się w zbieranie podpisów pod petycją o wywieszenie tęczowej flagi nad Uniwersytetem Wrocławskim. Ponad 1000 podpisów w ciągu kilkunastu dni wskazuje, że dla wielu osób jest to niezwykle istotny temat. Po raz kolejny nasi studenci, doktoranci i pracownicy chcieli zabrać głos w istotnych dla siebie kwestiach społecznych – i zrobili to w pokojowy, jednoczący, a nie dzielący sposób. Dziękuję Wam za tę formę aktywności dla społeczeństwa.

Nie, nad Uniwersytetem nie zawiśnie dziś tęczowa flaga. Z tego samego względu, dla którego zrobię wszystko, by nie była w nim eksponowana żadna partykularna, partyjna lub religijna symbolika jako znak definiujący naszą Wspólnotę. Nad naszym Uniwersytetem powinny powiewać trzy flagi – Unii Europejskiej, Polski i nasza własna, uniwersytecka. Każda z nich definiuje nas wspólnie – jako obywateli i jako członków naszej universitas. Każda nas łączy, definiuje nas razem, nawet, jeśli mamy różne poglądy na istotę tych więzi.

Czytaj dalejUniwersytet – zawsze po stronie słabszych, nigdy podzielony

Sprawozdanie i pierścienie Saturna

Przepraszając za spóźnienie śpieszę z informacjami sprawozdawczymi z prac w poprzednim tygodniu.

  • w poniedziałek przekazałem pani redaktor Polskiego Radia informacje o naszych planach dotyczących nowego roku akademickiego, zwłaszcza formach kształcenia (informacje o sytuacji szkolnictwa wyższego na początku audycji). Uporczywie powtarzam to, co od początku przekazuję koleżankom i kolegom, studentom, doktorantom –  i mediom: będziemy kształcić w trybie stacjonarnym (laboratoria i praktyki), mieszanym (konwersatoria, ćwiczenia) i zdalnym (wykłady, seminaria). Chciałbym jednak, by o wyborze konkretnych form mogli decydować dziekani, dyrektorzy instytutów i kierownicy katedr, bo oni najlepiej będą znali uwarunkowania lokalowe i organizacyjne swoich jednostek. Z zastrzeżeniem, że w procesie kształcenia powinniśmy dbać o jego jakość, rozwijanie umiejętności miękkich, w tym społecznych, studentów, a informacje na temat form kształcenia będą przekazywane studentom z odpowiednim wyprzedzeniem;
  • do samorządów studenckiego i doktoranckiego skierowałem pismo z prośbą o określenie oczekiwań dotyczących organizacji nowego roku akademickiego. Odpowiedzi wskazują z jednej strony na pewną rozbieżność opinii w tych środowiskach, ale zbieżne są w najważniejszym – trosce o jakość kształcenia i bezpieczeństwo studentów, doktorantów i pracowników Uniwersytetu;
  • wychodząc z przedstawionych wyżej przesłanek w minionym tygodniu rozpoczęliśmy z panią prorektorką Gabrielą Buglą-Płoskońską prace nad zarządzeniami, które wchodząc w życie 1 września będą regulowały pracę na Uniwersytecie w czasie epidemii, w szczególności w zakresie kształcenia. Z jednej strony wskazany jest pośpiech w ogłoszeniu ustaleń szczegółowych – z drugiej jednak nie chcemy publikować czegoś, co byłoby niepełne. Bardzo prosimy o chwilę cierpliwości, stosowne dokumenty będą jeszcze w tym tygodniu konsultowane z władzami dziekańskimi. Streszczenie zapisów postaram się opublikować jeszcze przed ich wejściem w życie, w kolejnym tygodniu. W stosunku do przedstawionych wyżej ustaleń nie ma w nich – jak na razie – rewolucji. Chodzi o doszczegółowienie zasad bezpieczeństwa, wyraźne wskazanie znaczenia jakości kształcenia, zabezpieczenie elastyczności reagowania Uniwersytetu przy wyznaczeniu klarownych i czytelnych ram działań dla całej społeczności. Nikogo nie zostawimy bez wsparcia, ale chcemy także zbudować poczucie odpowiedzialności za losy zespołów u kierowników poszczególnych grup pracowniczych;
  • opublikowałem wpis w języku polskim i angielskim, który stał się kanwą prasowych publikacji poświęcony niezgodzie władz Uniwersytetu na wykorzystywanie siły w dyskursie społecznym i na dyskryminację kogokolwiek – mocno ten fragment podkreślam – ze względu na płeć, kolor skóry, narodowość, pochodzenie społeczne czy poglądy polityczne. Jeszcze raz podkreślam to z całą mocą – Uniwersytet nie będzie wyrażał niczyich poglądów politycznych, ale zawsze będzie stał na straży racjonalności, odpowiedzialności i równości udziału w życiu społecznym;
  • we wtorek spotkałem się z przedstawicielem Rotary Club Wrocław omawiając możliwość współpracy członków klubu z Uniwersytetem, w szczególności przyszłego wsparcia studentów mających kłopoty materialne;
  • w środę prowadziłem rozmowy na temat funkcjonowania systemu realizacji zajęć z wychowania fizycznego na Uniwersytecie. Zapewne w nadchodzącym roku akademickim niewiele uda się zmienić (co nie znaczy, że nie będziemy próbować!), ale trzeba namysł nad tym problemem prowadzić i umożliwić jak najbardziej elastyczną realizację tego przedmiotu przez naszych studentów;
  • w czwartek kolejna wizyta w Białkowie. Raz jeszcze powiem – nie chcę dyskutować o przeszłości tej inwestycji. Nie zmienię jej. Ale moim zadaniem jest uczynić z tego miejsca ośrodek budujący pozycję Uniwersytetu i wspierający racjonalny namysł nad światem w otaczającej przestrzeni edukacyjnej, a szerzej – w naszym otoczeniu społecznym. Jestem przekonany, że uda nam się to zrobić. W Białkowie jest szansa nie tylko zbudować Centrum Edukacji Astronomicznej, ale prowadzić kompleksowe programy edukacyjne z różnych dziedzin wiedzy – głównie o Ziemi i życiu – oraz rozwijać aktywność konferencyjną czy seminaryjną. Mamy duże zainteresowanie tym projektem ze strony władz samorządowych, zwłaszcza dzięki działaniom pani prorektorki Patrycji Matusz, pracujemy obecnie nad organizacją zarządzania tym obiektem. Dla mnie jest oczywiste, że będzie to ośrodek otwarty zwłaszcza na naszą Wspólnotę – i tak, jeszcze spotkamy się tam w dużej grupie!
  • pracujemy dalej w zespole Uczelni Badawczej. Za chwilę zostaną ogłoszone kolejne konkursy w ramach projektu IDUB. Postaramy się przesłać o nich informację do wszystkich zainteresowanych. Uruchomimy też dedykowaną stronę www projektu.

Czytaj dalejSprawozdanie i pierścienie Saturna

Troska i nauka / Care and science!

/English version below/

Kochani, drodzy współpracownicy, doktoranci i studenci,

Miniony tydzień nie należał do spokojnych. Obserwowaliśmy z jednej strony szybki wzrost potwierdzonych zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Co gorsza, z drugiej strony wyraźne są napięcia społeczne związane z dyskursem symbolicznym w przestrzeni publicznej, a zwłaszcza z użyciem siły przez stołeczną Policję w tym kontekście. W obu przypadkach zrozumiałe są głosy – płynące zwłaszcza z zagranicy – zaniepokojenia dotyczące stabilności naszej działalności naukowej i edukacyjnej oraz bezpieczeństwa członków naszej Wspólnoty.

Czytaj dalejTroska i nauka / Care and science!

Dwa tygodnie urlopu… w pracy?

Tak, jak zapowiadałem w poprzednim wpisie – jestem na urlopie od 20 lipca. Dlatego czas trochę zwolnił, co pozwala mi zawrzeć w jednym, niezbyt długim wpisie, minione dwa tygodnie odpoczynku 🙂 A mówiąc poważnie – ciężko jest złapać oddech. Dużo się dzieje, sytuacja jest trudna i bardzo niestabilna. Ale – byle do 1 września, a na razie przygotowania, przygotowania…

  • we wtorek, 21 lipca, miałem przyjemność spotkać się z Helmutem Schoepsem, długoletnim konsulem generalnym Republiki Federalnej Niemiec we Wrocławiu, a dziś prezesem Niemiecko-Polskiego Towarzystwa Uniwersytetu Wrocławskiego. Przypomnijmy, że Towarzystwo odpowiada za szereg akcji wspierających nasz Uniwersytet na terenie Niemiec. Dzięki niemu między innymi udało nam się odnowić sklepienie Oratorium Marianum i wiele innych elementów Gmachu Głównego. Rozmawialiśmy głównie o perspektywie rozwoju Towarzystwa, w tym rekrutacji młodszych członków i działaniach na rzecz współpracy Uniwersytetu z uczelniami niemieckimi;
  • tego samego dnia, o godzinie 17.00, rozpoczęła się w Konsulacie Generalnym RFN uroczystość wręczenia Jego Magnificencji prof. dr hab. Adamowi Jezierskiemu zaszczytnego odznaczenia: Krzyża Zasługi na Wstędze Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec. To bardzo ważne wydarzenie, bo podkreśla zarówno zasługi JM Rektora dla dialogu niemiecko-polskiego, jak i wysoką ocenę Uniwersytetu jako społeczności wyznaczającej standardy relacji między oboma narodami. Wśród kawalerów Orderu Zasługi znajdują się w naszej Wspólnocie także prof. prof. Krzysztof Ruchniewicz i Rościsław Żerelik. To wyraźny znak, że naukowa współpraca Uniwersytetu z akademicką społecznością Niemiec jest dostrzegana, ceniona i musi być rozwijana;
  • w środę, 22 lipca, spotkałem się z przedstawicielami związków zawodowych czynnych na Uniwersytecie w celu omówienia bieżących problemów. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że współpracę ze związkami uważam za element strategiczny, mający wzmacniać naszą Wspólnotę. A jednocześnie równie istotne jest dla mnie, żebyśmy wszyscy uznali prymat Uniwersytetu jako jednej wspólnoty nad wszelkimi różnicami politycznymi, które miały miejsce w niedalekiej przeszłości. Patrzę w przyszłość, moim celem jest dobro całego Uniwersytetu;
  • w czwartek, 23 lipca, online spotkanie Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich. Rytualne sprawozdanie z działań KRUP poprzedniej kadencji i wybór przewodniczącej na najbliższe cztery lata – przyszłej rektorki UAM w Poznaniu, prof. Bogumiły Kaniewskiej. Mocno trzymam kciuki, by pod jej kierownictwem KRUP odważnie broniło najwyższych standardów racjonalności w życiu naukowym i społecznym;
  • tego samego dnia wspólnie z JM Rektorem witaliśmy gościa, konsula generalnego Ukrainy w Krakowie, Wiaczesława Wojnarowskiego. Konsul przekazał JM Rektorowi podziękowania za wieloletnią współpracę, jednocześnie rozmawialiśmy o intensyfikacji współpracy w zakresie włączania studentów i społeczności ukraińskiej w aktywności lokalne Uniwersytetu. Inkluzywność i otwartość to droga do wzmacniania naszego potencjału, a jednocześnie wartości, które zobowiązani jesteśmy promować.
  • w piątek, 24 lipca, w trakcie spotkania roboczego z zastępcą Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych, panią dr hab. Lucyną Harc – naszą wieloletnią współpracowniczką z Instytutu Historycznego – wraz z dyrektorem ds informatycznych, prof. Robertem Olkiewiczem i panią wicekanclerz Barbarą Starnawską rozmawialiśmy o szczegółach wdrażania Elektronicznego Zarządzania Dokumentacją na Uniwersytecie i uzupełnianiu tego systemu przez elementy Elektronicznego Obiegu Dokumentacji. Nie jest to łatwe zadanie, bo EZD jest systemem docelowo scalającym cały obieg dokumentacji podlegającej archiwizacji, a jednocześnie EOD został zaplanowany lata temu do wdrożenia w ramach Zintegrowanego Projektu Rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego I. Oba wdrożenia musimy poprowadzić tak, by nie dublować obiegów dokumentacji, by uprościć, a nie skomplikować naszą aktywność biurokratyczną.
  • w poniedziałek, 27 lipca, odwiedził nas Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Wojciech Murdzek. Rozmowy dotyczyły przede wszystkim perspektyw inwestycyjnych (nie najlepszych) dla Uniwersytetu, przyszłej oceny parametrycznej (nie planuje się większych zmian na razie w porównaniu z bieżącym rozporządzeniem) oraz wsparcia dla uczelni badawczych i problemu federacji lub fuzji uczelni wrocławskich (nic o nas bez nas!). Przede wszystkim cieszy deklaracja Ministra, że Wrocław akademicki zasłużył na wsparcie Ministerstwa, którego wysiłki przez ostatnia dwie dekady skupiały się głównie na Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Trzymamy kciuki!
  • tego samego dnia spotkanie w ramach dialogu technologicznego z firmą oferującą kompleksowy system obsługi rejestracji i streamingu wykładów i uroczystości uniwersyteckich. Nie możemy od tego uciec – przed nami kolejny trudny semestr. Mam nadzieję, że zdążymy się do niego przygotować. Dlatego gorąco wspieram wszystkie kompleksowe rozwiązania umożliwiające wybór i wdrożenie działań wspomagających wykładowców jeszcze przed 1 października;
  • we wtorek, 28 lipca, jako gość brałem udział w spotkaniu zespołu do monitorowania sytuacji sanitarno-epidemiologicznej kierowanego przez JM Rektora. Zmodyfikowano nieco dotychczasowe zarządzenie JM Rektora, nie określając jednocześnie okresu jego trwania. Pamiętajmy jednak, że dotyczy ono roku akademickiego 2019/2020 oraz że prowadzenie zajęć stacjonarnych, zwłaszcza laboratoryjnych jest możliwe na mocy Zarządzenia 62/2020 JM Rektora, które przenosi na dziekanów odpowiedzialność za decyzję o ich organizacji w przypadku konieczności zaliczenia zajęć w tymże roku. Jednocześnie wprowadzono na moją prośbę zapis zobowiązujący dziekanów – kończących kadencję i rozpoczynających nową – do przygotowania wydziałów do kształcenia zdalnego i hybrydowego w roku 2020/2021. Nie mam wątpliwości, że przytłaczająca większość wykładów będzie musiała być prowadzona co najmniej w semestrze zimowym, ale zapewne także w semestrze letnim w formie zdalnej. Być może dotyczyć to będzie także kontynuacji seminariów. Jednocześnie należy zrobić wszystko, by przynajmniej tak długo, jak to będzie możliwe, zajęcia konwersatoryjne odbywały się w formie hybrydowej (1/2 zajęć w kontakcie z nauczycielem, 1/2 pracy projektowej studentów z kontrolą wyników przez prowadzącego), w mniejszych grupach. Jednocześnie laboratoria będą musiały być tak długo, jak będzie to możliwe, prowadzone w formie stacjonarnej. Aby było to  możliwe, należy odpowiednio przygotować obiekty, oznaczyć sale, zabezpieczyć wejścia i środki dezynfekcji pomieszczeń. Wsparciem służyć będzie sekcja BHP, przygotowania do zakupu środków i sprzętu wspomagającego utrzymanie reżimu epidemicznego rozpoczęła p. wicekanclerz B. Starnawska. Jednak zdecydowanie największa odpowiedzialność dziś spoczywa na dziekanach i kierownikach jednostek wydziałowych – powinni oni maksymalnie szybko przygotować sale do wymagań środowiskowych zaleceń GIS i umożliwić pracownikom przygotowanie się do zajęć zdalnych i hybrydowych. Sytuacja epidemiczna zmienia się błyskawicznie w rezultacie specyficznych działań struktur od nas niezależnych. Musimy liczyć się z tym, że bardzo szybko duża część naszej dydaktyki w następnym semestrze będzie dydaktyką zdalną. Nie ma tu mowy o zaskoczeniu. Dlatego dobrze się do tego przygotujmy;
  • w piątek, 31 sierpnia, spotkanie w sprawie współpracy rad uczelni w skali ogólnokrajowej. Bardzo ważna, na razie w zalążku inicjatywa, ale liczę, że pozwoli ona na pełniejsze wykorzystanie naszego, uniwersyteckiego potencjału w relacjach z otoczeniem biznesowym;
  • tego samego dnia robocze spotkanie z wiceminister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Anną Budzanowską, głównie w sprawie przygotowań do kolejnego semestru i planowania działań uczelni oraz przyszłych aktywności w ramach IDUB. Bardzo konstruktywna rozmowa, ale trudno wciąż o konkretne ustalenia, pandemia mocno zaburza jakiekolwiek planowanie. Jedno jest pewne – zapraszamy naszych zagranicznych studentów, nie przerywamy kształcenia w formie stacjonarnej, staramy się natomiast zmniejszyć ryzyko spotkań dużych grup. Raczej nie należy więc oczekiwać immatrykulacji na wydziałach, zapewne zorganizujemy ją jako wspólną, zdalną immatrykulację w trakcie transmisji otwarcia roku. Rzecz do ustalenia na początku września.

To wszytko na dziś wieczór. Pomijając różne drobne zaangażowania – Uniwersytet Wrocławski podobnie jak inne uczelnie wyższego są w trudnej sytuacji. Nie sposób przewidzieć przyszłości, a jednocześnie nie można czekać biernie na nieuchronne wkroczenie z kształceniem w czas zagrożenia epidemią. Miejmy nadzieję, że nie czeka nas kolejne, całkowite zawieszenie naszej działalności na kilka miesięcy. Nie wydaje mi się to prawdopodobne, bo z wirusem przyjdzie nam żyć jeszcze długo, może do końca następnego roku akademickiego, być może dłużej i musimy przygotować bezpieczne i stabilne procedury działań w tym okresie. Nie zachęcam do pesymizmu, myślę pozytywnie – jak przystosować się do nowej sytuacji, by nie stracić nic z jakości dydaktyki i badań na Uniwersytecie. Taka moja lekcja na urlop w trakcie urlopu.

Bowiem tak, przyszły tydzień spędzam z dala od Uniwersytetu. Czas spędzić urlop na urlopie, z rodziną, w górach. Wracam 10 sierpnia.

Do zobaczenia!

Tydzień VII. Przygotowania, przygotowania i… niepewność

Przed wakacjami – a przynajmniej formalnie przysługującym urlopem – miałem nadzieję na dopięcie kilku przynajmniej kwestii związanych z przygotowaniami do objęcia urzędu 1 września. Szczerze mówiąc, udało się to średnio. Ale są postępy, coraz wyraźniej widzę, jak wielki potencjał drzemie w naszym Uniwersytecie. Czy uda się go obudzić i rozwinąć? To wielkie wyzwanie, ale dla małych wyzwań nie warto byłoby walczyć 🙂

Czytaj dalejTydzień VII. Przygotowania, przygotowania i… niepewność

Tydzień VI. Jaki Uniwersytet?

Od momentu wyboru przez Uniwersyteckie Kolegium Elektorów staram się znaleźć jak najbardziej precyzyjną odpowiedź na pytanie – w którym miejscu się znajdujemy? Jak jesteśmy odbierani przez nasze otoczenie? Co możemy w tej sytuacji zrobić szybko, by zbliżyć się do naszych celów strategicznych, w co możemy realistycznie inwestować w dłuższej perspektywie? Nie jest łatwo sformułować odpowiedzi na te pytania. Brakuje danych, czasami brakuje współpracy, częściej jednak obraz jest bardzo niewyraźny i trudno na jego podstawie prognozować skutki planowanych działań. Jedno jest pewne – nie ma możliwości kontynuacji tego, co dotąd było standardem. Taka polityka dziś oznacza dla nas porzucenie naszych marzeń i odwrót od przyjętej niedawno strategii dla Uniwersytetu. Nie zrobię tego. Od przyszłości nie ma odwrotu.

Czytaj dalejTydzień VI. Jaki Uniwersytet?