Szanowni Państwo,
Upływający mi – jest 23.50 🙂 – tydzień był nieco krótszy ze względu na czwartkowe święto. Ale to nie znaczy, że zwolniliśmy tempo. Przeciwnie, przygotowując się do przejęcia 1 września odpowiedzialności za Uczelnię z rąk JM Rektora, prof. Adama Jezierskiego, staram się możliwie jak najwięcej elementów układanki przygotować do działania po tej dacie. A jeśli to możliwe, niektóre uruchomić – za zgodą JM Rektora – jeszcze wcześniej. Czy to się uda? Czas pokaże.
- Uczestniczyłem jako gość w pracach Rady Uczelni nad oceną Planu finansowo-rzeczowego na rok 2020 przedstawionego przez władze Uniwersytetu. Spotkanie bardzo pouczające, pokazujące bezwzględną konieczność odwrócenia priorytetów – najpierw jasne cele strategiczne dla Uniwersytetu w horyzoncie kilku lat, potem cele operacyjne na dany rok, wreszcie określenie finansowania ich realizacji. Odwrotna kolejność (najpierw pieniądze, potem myśl, co by tu z nimi zrobić) budzi wiele zamieszania i niejasności.
- Wspólnie z prof. Patrycją Matusz, przyszłą prorektor ds projektów i współpracy międzynarodowej, spotkałem się z prezydentem miasta Wrocławia, Jackiem Sutrykiem. Dla mnie bardzo ważne spotkanie, bo nasz Uniwersytet, jeśli ma realizować misję uczelni badawczej, to jest być liderem innowacji dla otaczającej społeczności, musi bardzo blisko współpracować z tą społecznością. A przez współpracę rozumiem działania, które odpowiadają na najważniejsze bolączki obu stron i obu stronom przynoszą ciągłą i wyraźnie definiowaną korzyść. Dla miasta nie możemy być przede wszystkim petentem proszącym o finansowe wsparcie. Jesteśmy we Wrocławiu największą firmą, zatrudniamy ponad 3000 pracowników i kształcimy ponad 20.000 studentów. Dostarczamy kadry nie tylko dla biznesu, ale też dla instytucji kultury. Nasi pracownicy i studenci odpowiadają za kreowanie krajobrazu kulturowego i sieci społecznych spajających miasto. Wreszcie, mamy ogromny kapitał innowacyjności i wiedzy eksperckiej, który dotąd był przez miasto wykorzystywany w minimalnym stopniu. Bardzo często rozproszenie naszych zasobów powodowało brak rozpoznania naszych ekspertów jako członków naszej, uniwersyteckiej wspólnoty. Dlatego musimy poprawić kanały wymiany informacji, musimy podejmować wspólne, poziome inicjatywy. Rozmowa z prezydentem Sutrykiem krążyła wokół tych zagadnień, była bardzo konstruktywna i trwała chyba dłużej, niż biuro prezydenckie ją planowało. Zaczęło się od niepewności co do naszych zamiarów, skończyło bardzo dobrą, otwartą atmosferą. Teraz czas na działanie – szykujemy konkretne plany korzystne dla naszej kadry i studentów, ale ważne też dla miasta.
- Pierwsze spotkanie z przyszłą kadrą zarządzającą Uniwersytetu. Udało nam się uchwycić zasadnicze obszary działań poszczególnych osób, zdefiniowaliśmy sobie zasadniczą filozofię wykonywania obowiązków przez prorektorów i rektora. Chcemy odejść od dotychczasowego zarządzania przez strukturę na rzecz elastycznego, strategicznego i procesowego zarządzania. Prorektorzy mają odpowiadać za kluczowe działania i projekty, natomiast procesy mają być nadzorowane, ale pełna odpowiedzialność za ich poprawność powinna spoczywać na kadrze administracyjnej. Dążymy do zarządzania macierzowego – liczą się problemy, które staramy się rozwiązać, nie hierarchiczna podległość. Korzystamy w tym z pomocy różnych działów administracji w zależności od procesów, które analizujemy i zmieniamy. Za wszelką cenę unikamy budowania „księstw” administracyjnych, skupionych na działaniach na rzecz swego zwierzchnika i benefaktora, bez spojrzenia na strategiczne cele całej Wspólnoty. Działamy razem, przy zachowaniu odrębnych specjalności i odpowiedzialności za odrębne procesy.
- Przygotowanie do rozmów ze związkami zawodowymi. Dla mnie – temat absolutnie kluczowy. Musimy przywrócić naszej Wspólnocie jedność i poczucie dążenia w tym samym kierunku, a jednocześnie pewność wsparcia ze strony władz dla wszystkich angażujących się na rzecz Uniwersytetu. Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda nam się zapoczątkować drogę powrotu do współpracy i wzajemnego wsparcia. Zawsze byłem wrogiem oligarchicznej lub klasowej wizji dziejów – nie ma nieprzezwyciężalnej różnicy interesów między rządzącymi i rządzonymi, zwłaszcza w demokratycznym i racjonalnym społeczeństwie. Trzeba starać się znaleźć wspólną drogę, a już zwłaszcza my, podkreślający rolę racjonalności, nie powinniśmy mieć z tym problemu.
Działamy dalej. Ja i Wy. Tylko razem.
Szanowny Panie Rektorze,
Czuję, że nadchodzą prawdziwe i oczekiwane zmiany – wreszcie. Jestem pełna nadziei i bardzo dziękuję za szczerość, transparentność i poczucie wspólnotowości.
Tak dzialajmy razem!