Między panem, wójtem i plebanem… rozmawiane było?

Dzięki publikacjom prasowym prosty pracownik naszego sektora może się dowiedzieć co nieco, o czym mówione było w trakcie spotkania przedstawicieli władz 14 lutego w Kancelarii Premiera z wybranymi osobami związanymi z naszym sektorem. Relacje nieco różnią się od siebie, ale gdyby nie one, to transparentna polityka informacyjna rządu i ministerstwa pozwoliłaby nam co najwyżej podziwiać jakość garniturów i garsonek dyskutantów. Może i tyle nam się należy? Tym niemniej spójrzmy na to, co powiedzieć nam zechciano.

Z artykułu w Forum Akademickim poznajemy uczestników spotkania:

W spotkaniu, obok premiera, wzięli udział: marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek oraz minister finansów Andrzej Domański. Obecni byli także: dyrektor Narodowego Centrum Nauki prof. Krzysztof Jóźwiak, a także: prof. Andrzej Jajszczyk (były dyrektor NCN i były wiceprzewodniczący European Research Council), prof. Michał Tomza (Uniwersytet Warszawski), prof. Natalia Letki (Uniwersytet Warszawski), prof. Krzysztof Fic (Politechnika Poznańska), prof. Krzysztof Pyrć (prezes-elekt Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, Uniwersytet Jagielloński).

Jednak kryterium wyboru odsłania przed nami prof. Michał Tomza w wywiadzie z Alicja Gardulską na łamach Wyborczej:

O zorganizowanie grupy naukowców, (…), został poproszony prof. Maciej Żylicz, prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (FNP). Starał się, by była możliwie jak najbardziej reprezentatywna, zakładając jednak, że każdy uczestnik reprezentuje siebie, a nie instytucję. Na pierwszym spotkaniu byli przedstawiciele agencji grantowych, czyli Narodowego Centrum Nauki, Agencji Badań Medycznych i FNP, oraz osoby, które uczestniczyły w zarządzaniu międzynarodowymi instytucjami naukowymi – Europejską Organizacją Biologii Molekularnej i Europejską Radą ds. Badań Naukowych. Ale przede wszystkim prof. Żylicz zaprosił naukowców różnych pokoleń, którzy z sukcesami prowadzą badania, realizują międzynarodowe granty. Stąd duża grupa laureatów grantów ERC, które są dziś pewną miarą sukcesu na europejskim poziomie.

Czytaj dalejMiędzy panem, wójtem i plebanem… rozmawiane było?

Pusto dość

Sytuacja naszego kraju i nas w nim zmienia się radykalnie w ostatnich dniach. I to w sposób istotny także dla środowiska naukowego, gdy pomyśli poważnie o swojej roli w demokratycznej Europie i w obliczu wyzwań swego czasu. Nie skłania to do żartów. Ale jednak… Pan Minister napisał i skierował do nas wczoraj, 19.02., z okazji Święta Nauki Polskiej, list. Ktoś mógłby powiedzieć, że jego zwięzła treść oddaje nowy trend walki z ostrym cieniem mgły w polityce naukowej państwa. Ale ja patrzę na to konstruktywnie. Gdy nowy minister rozpoczynał swoją misję, poinformował nas o swoich zamiarach tweetem. Z jego generycznej treści pozwoliłem sobie zażartować wskazując na większe możliwości AI w dziedzinie generowania pustych słów udających sens. List Pana Ministra odbieram właśnie jako udany wynik wsłuchania się w głos ludu pracującego uniwersytetów i akademii. Tylko wciąż widzę ogromny problem z wyborem właściwego modelu oferującego usługi.

Czytaj dalejPusto dość

Jeden wyrok, a sprawa idzie o wolność

Czwartego lutego bieżącego roku Naczelny Sąd Administracyjny ogłosił wyrok, zgodnie z którem Przemysław Czarnek działając jako minister edukacji narodowej bezprawnie wygasił mój mandat rektora Uniwersytetu Wrocławskiego. Bezprawne było uznanie realizacji projektów badawczych i pobieranie z tego tytułu wynagrodzenia jako 'dodatkowego zatrudnienia’ w momencie podstawowego zatrudnienia na stanowisku profesora. Wyrok kończy postępowanie prowadzone na mój wniosek od kwietnia 2022 r.

Wielokrotnie deklarowałem, że na tym blogu nie chcę poruszać moich spraw prywatnych. I tak jest też dziś, bowiem zarówno ta sprawa, jak i wyrok i reakcja na niego nie są wyłącznie istotne dla mnie. Przeciwnie, uważam, że dla środowiska akademickiego jest to jeden z najważniejszych wyroków sądowych jakie w sprawach dotyczących szkolnictwa wyższego i nauki zapadły w ostatnich latach. Zacznijmy od powodów optymistycznych:

  1. wyrok przynosi nadzieję tym wszystkim, którzy starają się o podniesienie jakości funkcjonowania akademii i obronę wartości akademickich, także wówczas, gdy jest to źle widziane przez otoczenie. Mimo wszelkich nacisków, hejtu i braku zrozumienia można ostatecznie liczyć na uznanie słuszności naszych racji. Płaci się za to wysoką cenę, ale istnieje nadzieja na dowiedzenie słuszności trwania przy wartościach;
  2. NSA podążając za wykładnią rzecznika Praw Obywatelskich wyraźnie ustawił hierarchię wartości w życiu akademickim: najpierw badania naukowe i dydaktyka akademicka, które są prymarnym obowiązkiem profesora, świadczone na rzecz zatrudniającej go jednostki niezależnie od ich formy, potem obowiązki administracyjne. Warto tę wiadomość uwewnętrznić – w środowisku akademickim liczyć się powinny przede wszystkim badania i dydaktyka, funkcje administracyjne są istotne, ale pochodne wobec tych zobowiązań.

Tyle optymizmu. Dalsze wnioski są… różne.

Czytaj dalejJeden wyrok, a sprawa idzie o wolność