Niełatwe decyzje, wspaniali ludzie

Trudno powiedzieć, żebym był zadowolony z rozwoju sytuacji w początkach tego roku akademickiego. Radykalne, codziennie wzrosty zakażeń wirusem SARS-CoV-2 w naszym otoczeniu zmuszają już dziś do czasowego – do 15 listopada – przejścia w tryb zdalny nauczania tam, gdzie jest to możliwe. Ale jednocześnie jak najdłużej będziemy utrzymywali tryb stacjonarny w przypadku zajęć praktycznych. Trudno wyobrazić sobie, żebyśmy mogli z  pełną odpowiedzialnością promować biochemików, biotechnologów, biologów i chemików bez nauczenia ich pracy w laboratoriach. Trudno też zmieniać rozpoczęte już, eksperymentalne prace dyplomowe. Wreszcie, niektóre zajęcia wymagają wykorzystania naszych zasobów cyfrowych w budynkach Uniwersytetu czy działań w przestrzeni. Tym niemniej zdecydowana większość studentów i pracowników będzie pracować w trybie zdalnym. Na szczęście udało nam się przeprowadzić integrację USOS-a z programem MS Teams, co oznacza, że wszyscy pracownicy będą mieli założone automatycznie zespoły zajęciowe ze swoimi grupami. Wystarczy, że zaplanują w nich spotkania i będą mogli prowadzić zajęcia. Nie zamykamy wciąż naszych budynków. Zdaję sobie sprawę, że część pracowników nie posiada odpowiedniego wyposażenia do pracy zdalnej w domu – zapraszamy do korzystania z naszego sprzętu w budynkach Uniwersytetu. Kamery przeznaczone do prowadzenia zajęć hybrydowych świetnie sprawdzą się w transmitowaniu zajęć zdalnych.

To nie jest moje wymarzone rozwiązanie. Dalej uważam, że Uniwersytet jest silny bezpośrednią więzią między studentami i pracownikami naukowymi. Jeśli tylko poziom zakażeń znacząco spadnie i margines bezpieczeństwa się powiększy – wrócimy znów do zajęć hybrydowych i stacjonarnych: ale zawsze w trybie przewidzianym przez wytyczne GIS. Na prawdziwy powrót do normalnego toku studiowania poczekamy jeszcze długo. Bardzo możliwe, że nawet do końca semestru zimowego 2021/2022. I właśnie dlatego musimy znaleźć sposób, który pozwoli nam na funkcjonowanie w dobie pandemii bez radykalnego pogarszania standardu kształcenia. W tym celu musimy być elastyczni, gotowi do zmian i otwarci na nowe wyzwania. Nieraz pewnie przyjdzie nam przechodzić na zajęcia zdalne i wracać do zajęć hybrydowych. Bez szczepionki rytm wzrostu i zmniejszania się liczby zakażeń wirusem SARS-CoV-2 będzie decydował o naszym funkcjonowaniu. Musimy się tego wszyscy nauczyć. Całe społeczeństwo.

Dlatego też wprowadzamy dalsze ograniczenia i będziemy kontrolować przestrzegania wszystkich środków zabezpieczających pracowników i studentów. Jeśli liczba zakażeń na Uniwersytecie i w otoczeniu będzie rosnąć – będę stopniowo wprowadzał kolejne ograniczenia. Nie mam jednak złudzeń – uczelnia jest tylko fragmentem społecznego uniwersum. Jeśli sami na co dzień nie będziemy się pilnować – nie pomogą nam nawet najlepsze, wewnętrzne środki bezpieczeństwa. Jednocześnie musimy być w pełni świadomi ich wagi. Nikt nie może lekceważyć zaleceń dotyczących liczebności grup, noszenia maseczek, mierzenia temperatury, informowania o zakażeniu i wskazywania osób pozostających w kontakcie z nami w chwili, gry mogliśmy być zakażeni. Jestem przekonany, że w zdecydowanej większości jednostek te zalecenia są przestrzegane. Na co dzień obserwuję wysiłki nas wszystkich z podziwem i wdzięcznością – dzięki Waszej odpowiedzialnej postawie rosną nasze szanse na szybki powrót do – względnej, ale jednak! – normalności.

Nie lekceważąc kwestii epidemicznych cały czas pracujemy, wspieramy się i pomagamy sobie w rozwoju. Dlatego też i mój tydzień pozostaje wypełniony spotkaniami nie tylko epidemicznymi.

  • w poniedziałek wraz z rektorami KRUP przygotowywaliśmy głos w sprawie autonomii i odpowiedzialności uniwersytetów. Jesteśmy zgodni, że w każdej sytuacji uczelnie muszą dbać o autonomię gwarantującą jakość badań i edukacji. Ale jednocześnie autonomia musi służyć wartościom, nie może usprawiedliwiać zachowań wewnątrzuczelnianych z nimi sprzecznych;
  • we wtorek wizyta w naszym Arboretum w Wojsławicach. Spore wyzwania inwestycyjne, problemy pracownicze – może z punktu widzenia zewnętrznego przyziemne, ale jakże ważne w codziennej pracy i wpływające na poczucie związku z Uniwersytetem – ale jednocześnie oddanie pracowników dla miejsca ich pracy i wyraźna troska wszystkich o dobro Arboretum. Każda tu wizyta daje energię do budowania jeszcze lepszego Uniwersytetu;
  • spotkanie z przewodniczącymi rad dyscyplin. Całość poprowadził prorektor prof. Eugeniusz Zych. Dla mnie to przede wszystkim okazja do podkreślenia, że rady dyscyplin mają kluczową rolę w rozwoju dyscyplin. Te obejmują bowiem pracowników więcej niż jednej jednostki, tu można wymieniać się doświadczeniami – ale też budować wysokie standardy badań. Trzymam mocno kciuki za przewodniczących, na których barkach spoczywa odpowiedzialność za rozwój jakości w dyscyplinach;
  • środa, kolegium rektorsko-dziekańskie. Tradycyjnie staramy się przedyskutować najważniejsze problemy bieżące Uniwersytetu. To ważne, bo tak jak przewodniczący rad dyscyplin odpowiadają za jakość badań, tak dziekani – za sprawność zarządczą i jakość dydaktyki na Uniwersytecie. Mam poczucie silnego wsparcia ze strony dziekanów dla zmian, jakie krok za krokiem – mimo epidemii – staram się wprowadzać na Uniwersytecie. Szczególnie cieszy współpraca pozioma dziekanów wymieniających się najlepszymi praktykami zarządczymi. Wspierałem i wspieram tę ideę – rektor jest jeden i nie wszędzie jest w stanie odpowiednio wesprzeć dziekanów. Ważne więc, by mogli oni liczyć na swoich koleżanki i kolegów – z tej, ale tez minionej kadencji;
  • czwartek, ważnie spotkanie w sprawie strategii pozyskania programu analitycznego dla oceny parametrycznej. Jesteśmy w niełatwej sytuacji, odziedziczonej i rozwijającej się własnym życiem. Ale jesteśmy też zdeterminowani, by dbając o bezpieczeństwo i interes Uniwersytetu pozyskać go w taki sposób, który nie narazi uczelni na nadmierne koszty, a zapewni posiadanie narzędzia sprawnego i użytecznego. Niestety, pewnie potrwa to dłużej, niż mieliśmy nadzieję;
  • piątek rozpocząłem optymistycznie, spotkaniem z wiceprezydentem Wrocławia J. Mazurem i przedstawicielem Ministra W. Murdzka, P. Boberem. Podpisaliśmy list intencyjny w sprawie powstania Bulwaru Fizyków. To wyraz naszej społecznej odpowiedzialności – chcemy popularyzować naukę, wprowadzać w jej tajemnice jak najszersze grono odbiorców. Do tego też zostaliśmy powołani i z tej misji nie rezygnujemy;
  • niestety, to także wyraźny sygnał z Ministerstwa, że oczekiwane jest przechodzenie na tryb zdalny kształcenia. Nowe ograniczenia w strefach wprowadzone przez Premiera RP. Posiedzenie KRUWiO – niełatwe, bo uczelnie przyjmują różne strategie. Najdalej idzie Politechnika Wrocławska przechodząc do końca semestru na kształcenie zdalne, bez wyjątków. Kształcenie zdalne ogłasza też Uniwersytet Przyrodniczy – ale z zastrzeżeniem zajęć praktycznych na weterynarii. Zdalnie będą się kształcić studenci w Akademii Muzycznej, Papieskim Fakultecie Teologicznym i Uniwersytecie Ekonomicznym. My wybieramy model elastycznego reagowania, podobnie będą działać Uniwersytet Medyczny, Akademia Wojsk Lądowych i Akademia Wychowania Fizycznego. Każda uczelnia jest inna, powinniśmy te odmienności uszanować. Wszystkim nam przyświeca jeden cel – bezpieczeństwo naszych pracowników i studentów, a jednocześnie troska o jakość kształcenia.
  • piątek-niedziela to ustalanie treści komunikatu, dogrywanie szczegółów tak, by zabezpieczyć nasze zasadnicze cele. No i kolejny live, tym razem na Youtube, kanał Uniwersytetu Wrocławskiego, o działaniach na uczelni w związku z epidemią. Będę tu wracał co tydzień, by tłumaczyć nasza sytuację i odpowiadać na pytania.

Na koniec chciałbym bardzo podziękować wszystkim Wam – pracownikom, doktorantom i studentom, którzy z oddaniem i uwagą rozwijacie badania, kształcicie i jednocześnie troszczycie się o siebie nawzajem. Dzięki Wam spokojnie przejdziemy ten czas. Bo po nocy przychodzi dzień 🙂

Tydzień VI. Spokój

To był bardzo nietypowy tydzień. Samoizolacyjny, nerwowy, bo przecież moi najbliżsi w największym stopniu byli zagrożeni. W dodatku rosnąca liczba zakażeń w całym kraju postawiła też pod znakiem zapytania nasz wybór sposobu funkcjonowania Uniwersytetu. Każda decyzja w tym zakresie niesie ze sobą ryzyka, w znacznej mierze nierozpoznane, których skutki są tym trudniejsze do przewidzenia. W tej sytuacji musieliśmy odwołać się do tego, co jest rdzeniem naszego etosu: racjonalnego, spokojnego namysłu i podejmowania decyzji podporządkowanych strategicznym celom Uniwersytetu.

W zmiennej i trudnej do przewidzenia rzeczywistości musimy działać elastycznie, wprowadzając w życie środki bezpieczeństwa dopasowane do stanu epidemii w naszym otoczeniu i w naszej instytucji. A jednocześnie musimy utrzymywać jak najdłużej najwyższą jakość naszych działań. Pamiętajmy, że jako cała społeczność my – Uniwersytet – musimy być wzorem dla naszego otoczenia. Bo epidemia jest wyzwaniem dla społeczeństwa opartego o racjonalny dyskurs. Zwłaszcza dziś, w dobie rozbudzanych przez polityków emocji ważne jest powtarzanie, że musimy kierować się wiedzą i autorytetem osób pracujących od lat nad poznaniem podstaw funkcjonowania świata. Że musimy zachować spokój, ale jednocześnie działać świadomie, zdecydowanie – i racjonalnie. Dbajmy o siebie, wspierajmy się nawzajem i spokojnie idźmy do przodu. Damy radę – musimy!

Czytaj dalejTydzień VI. Spokój

Tydzień kolejny… i nowy Rok Akademicki 2020/2021!

Od czego zacząć? Przede wszystkim ten tydzień był początkiem nowego roku akademickiego. To zawsze czas szczególny dla mnie. Nadzieje, niepewność, lęk, czy znajdzie się czas na wszystko, co i tak już jest zaległe… Ale też przypływ energii, bo studenci, bo nowe konferencje, nowe wyzwania. Ten początek jest jednak inny. Cichszy, podszyty niepokojem, czasami wręcz lękiem. Ale, jak mówiłem na zakończenie naszej inauguracji roku – non timeatis! Nie lękajmy się! Strach zabija nas i sprawia, że przestajemy być razem, działać i współpracować. Zachowujmy ostrożność, tej nigdy za wiele, ale pamiętajmy, że wirus zostanie z nami jeszcze długo. Musimy się nauczyć z nim żyć, bo nie możemy podporządkować swojego życia lękowi. I kto jak kto, ale to my, Uniwersytet, musimy dać przykład racjonalnej odpowiedzialności – i odwagi – w trudnych czasach.

Czytaj dalejTydzień kolejny… i nowy Rok Akademicki 2020/2021!

Tydzień IV. W drodze, ciągle w drodze

Nie wszystkie decyzje gwarantują sukces. Czasami podejmuję je, bo tak trzeba. Bo inaczej nie można, jeśli chcemy budować nasz akademicki etos i przekazywać go naszym studentom i doktorantom. Kalkulowanie ryzyk podejmowanych decyzji w dzisiejszym świecie, przy ogromnej liczbie zmiennych, coraz bardziej przypomina grę w ruletkę. Ale to nie zwalnia mnie z odpowiedzialności za budowanie kultury opartej o uczciwość i szacunek dla realnej pracy dla Uniwersytetu. Dziękuję wszystkim, zwłaszcza członkom Senatu, którzy tę postawę wspierają.

  • w poniedziałek udział jako członek tzw. Rady Mędrców (czyli ciała oceniającego) w Debacie Oksfordzkiej w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Nauki. Dwa zespoły, z Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego Politechniki Wrocławskiej  oraz Liceum Ogólnokształcącego nr I z Oleśnicy zmierzyły się w dyskusji wokół tematu „Świat 2.0. Czy możemy wpłynąć na rzeczywistość?”. Z ogromną przyjemnością wysłuchałem ich debaty, w trakcie której obie strony starały się z ogromnym szacunkiem dla przeciwnika prezentować swoje argumenty i podważać te zgłaszane przez adwersarzy. Naprawdę, jest nadzieja, że debata publiczna będzie racjonalna. Nie dziś, ale jutro… Wygrał zespół z liceum w Oleśnicy, którego członkowie chcą studiować… prawo na Uniwersytecie. Chodźcie do nas!
  • rozmowa z prezesem jednej z dużych firm deklarujących chęć wsparcia działań naszych studentów. Negocjujemy, więc cicho sza!
  • wieczorem w Radiu Wrocław wspólnie z prof. Arkadiuszem Wójsem, rektorem Politechniki Wrocławskiej, rozmawialiśmy o funkcjonowaniu naszych uczelni w czasie pandemii. Problemy, ale i próby ich rozwiązania są bardzo zbliżone. Kolejny raz musiałem podkreślać – owszem, zasoby finansowe dla szkolnictwa wyższego są ograniczone i to oczywiste, że przy ich podziale pojawia się element konkurencji. Ale z Politechniką Wrocławską powinniśmy współpracować dla dobra całej społeczności akademickiej Wrocławia. Z uczciwej, równej współpracy zawsze jest więcej korzyści, niż z konkurowania i konfliktów.
  • we wtorek spotkanie z prof. Krzysztofem Kawalce, kierującym powołaną przez prof. Leszka Pacholskiego komisją ds oceny skutków inwigilacji przez SB i UB naszego Uniwersytetu. Niewiele materiałów ocalało, ale trzeba podsumować wyniki badań. Już wkrótce w Przeglądzie Uniwersyteckim postaramy się je zaprezentować;
  • spotkanie z p. Jolantą Hoffman, przewodniczącą naszej Rady Uczelni. Rozmawialiśmy o perspektywach prac obecnej rady, o przyszłości, w tym wyborach do nowej Rady. Bardzo liczę na zacieśnienie współpracy i aktywny udział Rady w rozwijaniu współpracy uczelni z naszym otoczeniem, zwłaszcza biznesowym;
  • prezentacja nowej strony głównej www Uniwersytetu, dyskusja o funkcjonalnościach systemu stron powiązanych, możliwych do wykorzystania szablonów przez jednostki uczelni. Jeszcze to trochę potrwa, ale może to być szansa na szeroką wymianę informacji między jednostkami;
  • środa, pierwsze posiedzenie nowego składu Senatu. Senat w ustroju Uniwersytetu pełni bardzo ważną funkcję. Jest forum, na którym można przedyskutować najważniejsze kwestie dla życia uczelni, bo jego członkami są wyłącznie z wyboru przedstawiciele wszystkich wydziałów i grup pracowniczych. Pierwsza nowość – ze względów epidemicznych zbieramy się nie w Sali Senatu w Gmachu Głównym, lecz w dużej sali Unii Europejskiej na Wydziale Prawa. Druga nowość – głosujemy za pomocą pilotów, nie zaś karteczek, jak było do tej pory. To zmniejsza ryzyko epidemiczne dla członków komisji skrutacyjnej – i przynosi natychmiastowe wyniki głosowań. Ciekawe dyskusje, różne opinie, ale zawsze wyrażane z dużą otwartością. Bardzo dobry prognostyk dla całej kadencji Senatu.
  • posiedzenie Zarządu i Rady Fundacji Uniwersytetu Wrocławskiego. Ważna dla naszego ekosystemu finansowego instytucja, której działalność wymaga analizy i lepszego ukierunkowania na dobro naszego Uniwersytetu. Dziękuję wszystkim zaangażowanym za pracę w niej i szykuję dalsze działania.
  • czwartek, otwarcie dwudniowych warsztatów integracyjnych dla dziekanów. Zorganizowałem je, bo dziekani mają przed sobą ważne i trudne zadanie – przełożyć na realia swoich wydziałów decyzje strategiczne podejmowane przez władze rektorskie. Decyzje, które muszą pozostawać w zgodzie ze Strategią Uniwersytetu. Zależy mi, by dziekani dzielili się między sobą najlepszymi praktykami – a tych mamy na wydziałach bardzo dużo;
  • spotkanie z drem Łukaszem Prusem, Rzecznikiem ds. równego traktowania i przeciwdziałania dyskryminacji na Uniwersytecie Wrocławskim. Omówiliśmy działania na najbliższe kilka miesięcy – musimy zbudować sieć reprezentantów Rzecznika na wydziałach, żeby zabezpieczyć szybki dostęp do pomocy dla wszystkich potrzebujących naszego wsparcia. Ale działań planujemy więcej. Musimy;
  • spotkanie z profesorem Norbertem Heisigiem, którzy przedstawił swoją nową inicjatywę wsparcia nauki polskiej poprzez działalność Uniwersytetu Wrocławskiego. Szczegóły zostaną przedstawione w czasie inauguracji;
  • w piątek  zdalne posiedzenie Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich. Sprawy ogólne, szczegółowe uwagi dotyczące możliwych zmian w rozporządzeniu MNiSW dotyczącym ewaluacji dyscyplin naukowych przełożone na kolejne spotkanie.

Tydzień wypełniły też kolejne działania na rzecz przygotowania Uniwersytetu do roku akademickiego w sytuacji narastającej liczby zachorowań na SARS-Cov-2, ale też zbliżającej się inauguracji nowego roku akademickiego. Jak zawsze zachęcam – nie bójmy się! Strach zabija, ostrożność i racjonalność wzmacnia. Idziemy do przodu.

Tydzień trzeci. W biegu

Miniony tydzień to przede wszystkim spotkania i rozmowy ukierunkowane na dwa cele – umacnianie marki Uniwersytetu w otoczeniu społecznym oraz określenie średnio- i krótkookresowych celów i priorytetów dla naszej Uczelni. W obu przypadkach na owoce tych prac trzeba będzie poczekać, ale krok za krokiem chciałbym zmienić postrzeganie Uniwersytetu przez osoby wchodzące w relacje z naszą Wspólnotą oraz umocnić wśród nad przekonanie, że warto działać systematycznie, zgodnie z naszymi celami strategicznymi i zawsze z myślą o Uniwersytecie jako całości.

Czytaj dalejTydzień trzeci. W biegu

Tydzień drugi. Budujemy fundamenty.

Nasz Uniwersytet nie przestaje mnie zadziwiać. Różnorodny, z ogromnym potencjałem, gotowy do skoku… Wszystko, co robię, to próba dotarcia do tej energii, wyzwolenia jej. Nie sprzyja nam czas, bo większość z nas niepokoi się o funkcjonowanie Uczelni od 1 października. Ale uważam, że myśląc o tym terminie powinniśmy rozejrzeć się wokół nas.

Dla mnie punktem odniesienia jest funkcjonowanie szkół, gdzie uczniowie mają większe problemy w zachowaniu samodyscypliny, niż studenci. Szkoły mają dużo trudniejsze zadanie, niż my – uczniowie nie mogą uczyć się zdalnie, nie mają zajęć hybrydowych, nie mogą redukować liczby uczniów w oddziałach szkolnych. Ale dają radę. Jeśli pojawiają się przypadki koronawirusa – a pojawiają się, nawet w szkole mojego syna – sprawnie przebiega odesłanie zakażonych dzieci na kwarantannę i testowanie tych, które mogłyby być zakażone. Reszta normalnie uczęszcza do szkoły. Wiem z doświadczenia, że przy różnych procedurach zarówno nauczyciele, jak i służba zdrowia w naszym mieście stają na wysokości zadania. Wszystko zależy od nas. Warto być ostrożnym, dbać o siebie i nasze otoczenie, ale nie warto żyć w strachu. Wirus nie zniknie szybko i musimy nauczyć się, jak żyć i pielęgnować nasze wartości pomimo jego obecności. Miejmy nadzieję, że ten rok akademicki będzie ostatnim w tych rygorach. Ale nie da się przecież wykluczyć, że ta sytuacja przedłuży się. Dlatego powtórzę – zróbmy wszystko, by dawać przykład naszemu otoczeniu: jesteśmy racjonalni, ostrożni, ale dbamy o podtrzymanie tego, co na Uniwersytecie najważniejsze – wspólnoty nauczających i nauczanych, którzy spotykają się, ścierają i dyskutują. Bez tego nie będzie Uniwersytetu, choć może istnieć kształcenie zdalne prowadzone przez szkoły wyższe.

Czytaj dalejTydzień drugi. Budujemy fundamenty.

Tydzień pierwszy. Początki zmian

Trudno podsumować tydzień, który w większości wypełniły pierwsze kroki w budowaniu nowego sposobu funkcjonowania Uniwersytetu. Sporo decyzji kierunkowych, nie zawsze łatwych i przyjemnych, ale w moim odczuciu niezbędnych. Ich celem jest zbudowanie Uniwersytetu skupionego na jakości badań i ściśle z nimi związanej dydaktyki, a także na rozszerzaniu współpracy z otoczeniem. Zadaniem pracowników administracji jest kreatywne wspieranie tych działań, aby stali się ich współautorami. Od inwencji i zaangażowania nauczycieli akademickich zależy, czy uda nam się te cele wypełnić treścią. Naszym zadaniem, zespołu zarządzającego, jest wspierać nasz Uniwersytet – jako całość, jako Wspólnotę – w rozwoju zgodnie z jego strategicznymi celami. To jest zadanie na lata i pewnie nie wszystkie pragnienia uda nam się zaspokoić. Ale idziemy do przodu. Nie ma odwrotu!

Czytaj dalejTydzień pierwszy. Początki zmian

Czas, czas coraz szybciej biegnący…

Ostatni tydzień przygotowań minął. Pracy dużo, a potrzeby naszego Uniwersytetu jeszcze większe. I dobrze, bo to pokazuje też naszą dynamikę, chęć zmian i możliwości ich wprowadzania. Widać też bardzo wyraźnie, że pewne schematy funkcjonowania są po prostu niewydolne, że dalsze ich trwanie może nam poważnie zaszkodzić. Dlatego szukam przestrzeni do wspierania wszystkiego i wszystkich, którzy pomogą nam w prowadzeniu Uniwersytetu w kierunku jakości, a jednocześnie nie zdestabilizują naszego funkcjonowania. Nauka i związana z nią dydaktyka potrzebują spokoju i skupienia, potrzebują klarownego i konkretnego poparcia. To się musi udać!

Czytaj dalejCzas, czas coraz szybciej biegnący…

Uniwersytet – zawsze po stronie słabszych, nigdy podzielony

Chciałbym bardzo podziękować osobom, które zaangażowały się w zbieranie podpisów pod petycją o wywieszenie tęczowej flagi nad Uniwersytetem Wrocławskim. Ponad 1000 podpisów w ciągu kilkunastu dni wskazuje, że dla wielu osób jest to niezwykle istotny temat. Po raz kolejny nasi studenci, doktoranci i pracownicy chcieli zabrać głos w istotnych dla siebie kwestiach społecznych – i zrobili to w pokojowy, jednoczący, a nie dzielący sposób. Dziękuję Wam za tę formę aktywności dla społeczeństwa.

Nie, nad Uniwersytetem nie zawiśnie dziś tęczowa flaga. Z tego samego względu, dla którego zrobię wszystko, by nie była w nim eksponowana żadna partykularna, partyjna lub religijna symbolika jako znak definiujący naszą Wspólnotę. Nad naszym Uniwersytetem powinny powiewać trzy flagi – Unii Europejskiej, Polski i nasza własna, uniwersytecka. Każda z nich definiuje nas wspólnie – jako obywateli i jako członków naszej universitas. Każda nas łączy, definiuje nas razem, nawet, jeśli mamy różne poglądy na istotę tych więzi.

Czytaj dalejUniwersytet – zawsze po stronie słabszych, nigdy podzielony